6.01.2010

Mińsk II


Pierwszy spacer po Mińsku, zróżnicowanie temperatur na terenie Białorusi wprawiło nas w osłupienie.


Podobno dzień przed naszym przyjazdem nie było śniegu, zaczął padać kiedy byliśmy w drodze i przestał dopiero dwa dni później. Trzeba przyznać, że władze miasta z problemem radziły sobie wzorowo. Wszędzie na naszej drodze spotykaliśmy pługopiaskarki, pędziły nawet po chodnikach trąbiąc na przechodniów.


Plac przed Pałacem Republiki. Tutaj trzy pługopiaskarki kręciły kółka wokół choinki nie zważając na spacerowiczów. Szykowały w ten sposób ziemię pod lodowisko, dzień wcześniej Prezydent otoczony wianuszkiem dzieciaków uroczyście odsłaniał choinkę.


Wygłupy Roberta w mieszkaniu Sergiusza, u którego to mieliśmy przyjemność gościć. Za prawą walonką Roberta przechadza się dziewczyna Sergiusza - Julia.


Widok na Mińsk z wieżowca obok bloku Sergiusza, blok Sergiusza na dole po środku.


A na koniec ciekawostka. Na zdjęciu ulica Konstantego Kalinowskiego. Znajomi z Białorusi twierdzą, że to ich największy bohater narodowy! A moje dziadki Kalinowskie pochodzą z Baranowicz, dopiero po wojnie przeprowadzili się do Włocławka. Kto wie, może to jakiś daleki krewny...

1 komentarz: