Dzisiaj rano zmarła moja ukochana kotka Zuzia II.
Kiedy braliśmy ją z mamą ze schroniska miała chyba najdłuższe i najzgrabniejsze nóżki jakie widziałem u kotki, później ją utuczyliśmy i nóżki schowały się pod sadełkiem. Jak ktoś jej lepiej nie znał zawsze pytał czy ona aby w ciąży nie jest. Przez ostatni rok coraz bardziej chudła i znowu wydłużyły jej się nóżki.
To wideo publikuje ku jej pamięci.
RIP*
OdpowiedzUsuńNa każdego przychodzi czas. Tam gdzie się wybrała jest jej już dobrze.
OdpowiedzUsuń